Asset Publisher Asset Publisher

Gdzie zapalić ognisko

Za palenie ogniska lub używanie otwartego ognia w miejscu do tego nieprzeznaczonym można zapłacić mandat lub grzywnę od 20 do 5000 zł.

Zgodnie z artykułem 30 Ustawy o lasach na terenach leśnych, śródleśnych oraz w odległości do 100 metrów od granicy lasu nie wolno rozniecać ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego. Według kodeksu wykroczeń art. 82 § 3. „Kto na terenie lasu, na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od nich roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu albo pali tytoń, z wyjątkiem miejsc na drogach utwardzonych i miejsc wyznaczonych do pobytu ludzi, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany.”

Na terenie naszego nadleśnictwa wyznaczono miejsca, gdzie bez obaw o zagrożenie pożarowe i konsekwencje prawne można rozpalić ognisko lub grilla. Pierwsze znajduje się na początku ścieżki przyrodniczo-dydaktycznej Dolina Hołubli. Dojazd do Doliny Hołubli: od Przemyśla drogą wojewódzką 884 w kierunku Dubiecka, za miejscowością Wapowce należy skręcić w prawo (w dół), z drogi widoczna jest tablica kierunkowa z nazwą ścieżki.

Drugie miejsce przygotowano przy stanowisku dokumentacyjnym Mur Krzeczkowski. Do Krzeczkowskiego Muru dotrzemy jadąc drogą krajową nr 28 z Przemyśla w kierunku Birczy. Za wsią Olszany skręcamy ostro w prawo w kierunku Krzeczkowej. Wędrując niebieskim szlakiem PTTK zgodnie z tabliczką kierunkową dotrzemy wprost do celu.


Asset Publisher Asset Publisher

Back

To była szybka akcja

To była szybka akcja

Nasi leśnicy Mariusz i Tomasz uratowali orła!

Ale od początku.

Podleśniczy Mariusz wracając z pracy zauważył na łące nad Sanem dziwnie zachowującego się orła przedniego. Ptak nie podrywał się i nie odlatywał, a na widok człowieka podnosił skrzydła i oddalał się w stronę lasu. Wszystko wskazywało na kontuzję.

Mariusz zadzwonił do kolegi podleśniczego i wspólnie podjęli się złapania orła. Ptak z łąki przeszedł w modrzewiowy młodnik i tam udało się go schwytać.

Bezpiecznie owinięty w koc został przetransportowany i przekazany do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.

Bez pomocy leśników groziła mu śmierć, gdyż w takim stanie nie mógł polować.

Czekamy na dalsze wieści o jego stanie zdrowia!